Co roku, Zadora organizuje początkiem marca spotkanie celebrujące ważne dla wielu naszych członkiń święto — Dzień Kobiet. W tym roku przyjęcie połączyliśmy z jednym z ulubionych naszych świąt — ulubionym, bo pełnym słodyczy. Chodzi oczywiście o Tłusty Czwartek, który razem z Dniem Kobiet świętowaliśmy w Wodzisławiu 27 lutego.
Frekwencja dopisała, nie tylko wśród pań.A tu widać, dlaczego dopisała.
To lutowe popołudnie minęło nam w przyjemnej, ciepłej (mimo pogody) atmosferze, a przede wszystkim w dużym gronie, z którym to zawsze lepiej się świętuje, i Dzień Kobiet, i Tłusty Czwartek. Jedyne, czego szkoda, to to, że pączki już się skończyły…
W sobotę, 14 września, Zadora zorganizowała jednodniowy integracyjno-aktywizujący wyjazd do Lublina. Mimo niesprzyjającej pogody udział w niej wzięło 40 osób.
Żeby program ubogacić nie tylko tym, co stare, zwiedzanie zaczęliśmy od nowoczesnego Dworca Lublin, który był nominowany do najładniejszego obiektu na świecie i otrzymywał liczne nagrody.
Stamtąd
udaliśmy się do Kaplicy Trójcy Świętej w Muzeum Narodowym na Wzgórzu Zamkowym.
Atrakcją było też przejście podziemiami Browaru Perła, gdzie poznaliśmy proces powstawania piwa i smak Perły jasnej i ciemnej.
Na szczęście zwiedzanie browaru zakończone było degustacją (a dla niepełnoletnich uczestniczek i uczestnika wycieczki — małym upominkiem).
Po obiedzie obejrzeliśmy Stare Miasto, weszliśmy na Wieżę Trynitarską po 207 stopniach, zwiedziliśmy Śródmieście, weszliśmy do Centrum Spotkania Kultur z tarasami pokrytych roślinnością i z pasiekami. To tutaj spotyka się historia, kultura i sztuka, prezentują się artyści zarówno polscy jak i zagraniczni.
Na koniec zgromadziliśmy się na Placu Litewskim, żeby obejrzeć pokaz Fontann Multimedialnych.
Po długim dniu, zmęczeni, ale zadowoleni, wsiedliśmy do autokaru i dojechaliśmy do domu grubo po północy.
Między 17 a 19 czerwca Zadora zorganizowała pierwszą wycieczkę samolotową — grupą jedenastu osób udaliśmy się do Szczecina. Na swój sposób była to wycieczka wyjątkowa — trasę między podkrakowskimi Balicami a podszczecińskim Goleniowem odbyliśmy samolotem, co dla niektórych uczestniczek i uczestników było pierwszą okazją do podróżowania kilka kilometrów nad ziemią.
Część grupy w słonecznym Szczecinie. Pogoda, jak widać, dopisała, na tyle bardzo, że reszty grupy nie udało się zebrać do zdjęcia — pewnie byli zajęci podziwianiem tego miasta Ligi Hanzeatyckiej.Wycieczkowicze — na szczecińskim rynku
W programie, oprócz lotu samolotem, znalazły się m.in. zamek Książąt Pomorskich, jezioro Szmaragdowe, willa Lentza, stare miasto, zegar kulkowy i wiele innych, różnych atrakcji. Widać więc, że program, jak to zadorowe wycieczki mają w zwyczaju, był intensywny — ale nasi wycieczkowicze po ośmiu latach wyjazdów są już do tego przyzwyczajeni.
Nietypową atrakcją Szczecina jest największy w Polsce zegar kulkowy — wykonany własnoręcznie przez zegarmistrza, właściciela sklepu.
Pierwsze dwa miesiące nowego roku upłynęły nam w zabawowej atmosferze – 18 stycznia spotkaliśmy się po raz pierwszy, na tradycyjnym spotkaniu noworocznym. Tym razem obecność dopisała – w Wodzisławiu bawiło się 37 członkiń i członków Zadory oraz 2 gości specjalnych, Pani Prezes LGD Ziemia Jędrzejowska Gryf oraz Pan Przewodniczący Rady Miejskiej w Wodzisławiu. Czas upłynął w wyjątkowo miłej atmosferze.
8 lutego świętowaliśmy jedno z najważniejszych świąt w roku – tłusty czwartek. Przy pączkach, ciastkach i czymś mocniejszym bawiliśmy się w sali Kiwi Catering przez wiele godzin.
Ciężko było im się oprzeć, więc nawet nie próbowaliśmy.
Za to 2 dni później, 10 lutego, przyszła pora, by po zabawie się ukulturalnić jedną z naszych regularnych wycieczek na koncerty. Tym razem, tematycznie, grupa wysłuchała w filharmonii koncertu wiedeńskiego noworocznego, granego przez pierwszą na świecie orkiestrę księżniczek. Śpiewano m.in. utwory Straussa, pojawił się też międzynarodowy balet.
W sobotę, 25. listopada, Zadora zorganizowała ostatnią w tym roku wycieczkę — przedświąteczny wyjazd do Krakowa. Mimo braku śniegu, grupa, pełna świątecznego nastroju, wyruszyła rano z Wodzisławia. Dzień w Krakowie zaczęliśmy od zwiedzania zamku królewskiego na wzgórzu wawelskim. Korzystając z programu bezpłatnych wejść na wystawy w listopadzie (który rozszerzyliśmy o wystawy płatne, nieobjęte programem), mieliśmy okazję zwiedzić wszystko, co Wawel ma do zaoferowania — od katedry po komnaty królewskie i zbrojownię.
Grupa rozsiana po wawelskim dziedzińcu.
Po długim, ale pełnym wyjątkowo ciekawych, zabytkowych pomieszczeń i eksponatów zwiedzaniu, przyszła pora obiadowa – na pyszny, zorganizowany obiad udaliśmy się razem, jak na wszystkich naszych wycieczkach i wyjazdach.
Kolejnym, a zarazem ostatnim punktem naszego dnia w Krakowie miał być znany na całym świecie kiermasz świąteczny, rozstawiony jak co roku na krakowskim rynku. Po drodze zatrzymaliśmy się jednak zobaczyć, co w Krakowie stare i ikoniczne oraz nowe i interesujące:
Powyżej: integracja międzypokoleniowa na tle podwawelskiego smoka. Poniżej: nowe w Krakowie – całodobowy zegar słoneczny i małe smoki wawelskie.
Na jarmarku grupa się podzieliła: każdy mógł iść na te stragany, na które chciał. A wybór był duży: od grzańca, przez kiełbasę, po torebki, figurki i czekoladki. Świąteczna atmosfera dopisywała wszystkim.
Na jarmarku tłumy: mieszkańcy, turyści z Polski i świata, oraz, oczywiście, wycieczkowicze z Zadory.
Zmęczeni, ale nasyceni zarówno historycznym Wawelem, jak i świątecznym jarmarkiem, zakończyliśmy dzień wieczornym powrotem do Wodzisławia.
W poniedziałek, 30. października, trzy członkinie Zadory odwiedziły wodzisławskie Przedszkole Samorządowe w odpowiedzi na zaproszenie z okazji Ogólnopolskiego Dnia Seniora.
W ramach integracji międzypokoleniowej seniorzy mieli okazję czytać przedszkolakom bajki, m.in. Brzydkie Kaczątko i Glinianą Figurkę, za co dzieciaki wynagrodzili ich pięknym śpiewem przedszkolnych piosenek oraz prezentami:
Członkinie i Członkowie Zadory korzystają od lat również z imprez i wycieczek organizowanych przez inne podmioty i stowarzyszenia z okolicy. Między 6 a 11 czerwca nasza reprezentacja bawiła się na Pomorzu, we Władysławowie i Trójmieście, a 22 lipca na jednodniowej wycieczce w Warszawie. Z kolei następny wyjazd planowany jest na 12 sierpnia, kiedy to nasza grupa wybierze się do Czorsztyna i Szczawnicy.
24 czerwca Zadora zorganizowała kolejny wyjazd w ramach naszego programu Poznajemy Świętokrzyskie. Tym razem nasza wyprawa miała charakter integracyjny: na wycieczce byli zarówno seniorzy, jak i dzieci w wieku szkoły podstawowej. Program był tego dnia bardzo różnorodny, tak, aby spodobał się każdej grupie wiekowej.
Dzień, jak zwykle, zaczęliśmy w godzinach wczesnoporannych, wyjazdem z Wodzisławia, żeby nieco ponad godzinę później zameldować się w Jaskini Raj, gdzie przewodnik oprowadził nas po jednym z najpiękniejszych wytworów natury w naszym regionie.
Przed wejściem do samej jaskini, mieliśmy okazję zobaczyć ekspozycję na temat jej powstawania. W samej jaskini, niestety, obowiązuje zakaz robienia zdjęć.
Niedaleko od Jaskini Raj znajduje się miasteczko Chęciny, znane wszystkim, którzy krajową ‚siódemką’ podróżowali przynajmniej raz z Krakowa do Warszawy lub na odwrót. A znane jest z powodu charakterystycznych ruin zamku, który był kolejnym punktem naszej wycieczki.
Bryła zamku z wejścia na górę zamkową. Było stromo i wysoko.
W ramach zwiedzania poznaliśmy historię średniowiecznej twierdzy, zobaczyliśmy piękną panoramę okolicy z wieży zamkowej, a najmłodsi mieli okazję doświadczyć, jak ciężko jest nosić rycerską zbroję:
Dzielne rycerki.
Po obowiązkowym na naszych wycieczkach obiedzie w centrum Chęcin, skierowaliśmy się ku ostatniemu elementowi naszego wyjazdu: Centrum Nauki Da Vinci. Grupa podzieliła się i indywidualnie korzystała z naukowych wystaw, które oferuje Centrum, ucząc się, bawiąc i śmiejąc, poszerzając przy tym wiedzę przyrodniczą.
Jedna z wystaw w Centrum Da Vinci, pokazująca jak łatwo jest oszukać nasz wzrok.
Wycieczka dała nam mnóstwo okazji do poznania naszego regionu jednocześnie bawiąc naszą wielopokoleniową grupę. Zmęczeni, zakończyliśmy dzień w Wodzisławiu w godzinach wczesnego wieczoru.
19 maja Zadora zorganizowała kolejny wyjazd do teatru, dający seniorom (i nie tylko!) z Wodzisławia możliwość kontaktu z kulturą. Sztuka Goło i Wesoło, spektakl wyłącznie dla widzów pełnoletnich, jest prawdziwym hitem krakowskiego Teatru im. Juliusza Słowackiego, z którego afisza nie schodzi od czasów prapremiery w 1987 r. Sztuka ta jest przyjmowana przez publiczność i krytyków z entuzjazmem, i z taką samą reakcją została przyjęta przez naszą grupę.
W tym roku planowane są kolejne wyjazdy na okres jesienny.
24. września Zadora zorganizowała kolejną udaną wycieczkę w ramach programu Poznajemy Świętokrzyskie, którego celem jest umożliwienie Członkiniom i Członkom (i nie tylko, jako że na nasze wycieczki zapisać może się każdy) poznania niezbyt popularnego (a szkoda!) piękna naszego regionu, ziemi świętokrzyskiej.
Wyjazd zaczęliśmy od pałacu w Chrobrzu, którego historia, jak opowiedział nam przewodnik, zaczyna się w już w roku 1857. Wtedy to Aleksander Wielopolski postanowił wybudować otoczony parkiem pałac. Autorem projektu był Henryk Marconi. Jednopiętrowy budynek został wybudowany w stylu późnoklasycystycznym. Pałac otoczony jest parkiem, którego główną atrakcją jest liczący sobie około 250 lat platan. Dowiedzieliśmy się też, że jest to już kolejny pałac który służył za scenerię do filmu — tym razem w pałacu kręcono scenę balu w Odolanach w ekranizacji ‚Przedwiośnia’ Żeromskiego.
Sala balowa, która dziewiętnaście lat temu zagrała Odolany.
Potem przyszła kolej na Busko-Zdrój, którego zwiedzanie zaczęliśmy od okolic miasta — wsi Wełecz i niezwykłego pomnika przyrody, Sosny Na Szczudłach.
Nasi uczestnicy pozują przed słynną sosną.
W samym Busku chcieliśmy wykorzystać nasz pobyt do maksimum, tak więc program był bogaty w atrakcje. Zaczęliśmy od Olejarni Zagłoby, gdzie wcieliliśmy się w czeladników tłoczących olej i mogliśmy degustować naturalne owoce pracy najmłodszych uczestniczek wycieczki, które pod kierunkiem właściciela olejarni wytłoczyły pyszny olej rzepakowy. Nagranie ich pracy można zobaczyć w zakładce galeria.
Przewodnik opowiada o tradycyjnej produkcji oleju…
…a opowiadanie w życie wcielają nasze uczestniczki.
Odwiedziliśmy również prywatne Muzeum Techniki Wojskowej i Obrony Przeciwlotniczej. Właściciel muzeum bierze udział w grupach rekonstrukcyjnych z czasów drugiej wojny światowej i pokazał nam eksponaty wykorzystywane w tych scenach.
Pozujemy przed samolotem szturmowo-rozpoznawczym МиГ-15 Lim-2
Kolekcja Muzeum.
Przed obiadem w hotelu Gromada wstąpiliśmy do drewnianego Kościoła św. Leonarda, który należy do najstarszych zabytków Buska.
Kościół św. Leonarda w Busku z zewnątrz…
…i wewnątrz.
Po obiedzie w Hotelu Gromada, poszliśmy do Parku Zdrojowego, gdzie znajduje się dużo pensjonatów, sanatoriów i innych miejsc dla kuracjuszy. Nie mogliśmy pominąć buskiej tężni solankowej i jej tarasu widokowego. Następnie każdy mógł nacieszyć się Buskiem na własny sposób do godziny 20., kiedy to zaczął się pokaz iluminacji przy dźwiękach ‚Czterech Pór Roku’ Vivaldiego, po którym odbył się też pokaz światła na tężni i przyległej jej fontannie. Nagranie pokazów i wszystkie zdjęcia również można zobaczyć w zakładce galeria.
Powrót do Wodzisławia był późny, a uczestnicy, jak sami to określili, zmęczeni, choć zadowoleni.